 Deja vu
Witam.
Gram w BHD od kilku dobrych miesięcy, więc śledzę to co się dzieje wokół tej gry w miarę moich skromnych możliwości czasowych. Również od kilku miesięcy śledzę co się dzieje na forum i co się dzieje wokół strony fpp, która jest w moim przekonaniu jedynym wiarygodnym i w miarę profesjonalnie prowadzonym źródłem informacji na temat tej gry. Nie jestem zagorzałym fanatykiem gry, raczej traktuje to jako uzupełnienie kultowej dla mnie (pewnie dlatego że darmowej) Enemy Teritory. Również nie jestem osobą, która lubi rozpisywać się na jakiś temat (po przygodzie z nieistniejącym już czasopismem o tematyce gier jestem raczej typem aktywnego czytelnika  ), ale ostatnie (i nie tylko ostatnie) wydarzenia zmusiły mnie do zabrania głosu w temacie sceny BHD. Mam nadzieję, że nikt nie będzie zmuszał mnie (a wiem, że jest to tu modne) do polemiki na poruszony przeze mnie temat, ale proszę o potraktowanie mojej wypowiedzi jako głos osoby, która nie raz już była świadkiem podobnych ekscesów, na różnych scenach, różnych gier.
Więc do rzeczy:
Jak widzicie pozwoliłem sobie na umieszczenie ankiety ze znamiennym dla mnie pytaniem. Kto przyczynił się do rozwoju sceny BHD.
Od jakiegoś czasu wszyscy jak jeden mąż, krytykują tu tmata alias Tomek (jednego z bohaterów mojej ankiety), ale przypominam sobie, że jeszcze nie tak dawno krytykowano tu osobę Miłego (kolejny bohater mojej ankiety). Są również inni bohaterowie tej ankiety, ale o nich później.
Co łączy wszystkie osoby i co mam do powiedzenia w tej sprawie ?
Tomek i Miły to osoby, które moim zdaniem zrobiły najwięcej dobrego dla polskiej sceny BHD. Pierwszy z niczego zorganizował ligę, dzięki czemu klany mogły się rozwijać, a drugi udostępnił i doprowadził do perfekcji miejsce spotkań większości polskich graczy BHD. Tyle krytyki ile spadło na te dwie osoby, wydaje mi się, że nikt by nie zniósł, a oni mimo wszystko robili to, co dla sceny BHD było najwłaściwsze. Dlaczego o tym mówię ? Jak już wspomniałem, grałem w wiele gier i zawsze widziałem to samo. Jak ktoś chce coś dla sceny zrobić i nie daj boże się mu to uda, to odzywa się wówczas to nasze narodowe przysłowie (ktoś już tu o tym wspominał), że jak chcesz sobie znaleźć wrogów to osiągnij sukces. Moim zdaniem te osoby osiągnęły sukces w tym, co robiły, a to, co się działo i dzieje przypomina mi jak żywo jakąś komedie. Z tego, co zauważyłem, to co by nie napisał kiedyś Miły teraz Tomek to zawsze spotka się to z krytyką minimum 20 niezadowolonych i dlatego podziwiam ich za to, że pomimo tylu (czasami poniżej wszelkich przyjętych norm dyskusji), wypowiedzi podejmują/li temat i przedstawiają/li swoje racje.(tu mała podpowiedz dla Tomka: niepotrzebnie czasami wdajesz się w dyskusje z osobami, których i tak nie przekonasz,a którym zawistnie zależy tylko na ośmieszeniu Twojej osoby. Nie odbierz tego jako krytykę, i proszę nie odpowiadaj na ten post jak na post oponenta, których z tego co widzę masz bardzo wielu, ja na pewno do nich nie należę, ale naprawdę czasami warto sobie odpuścić nawet mając racje dla dobra sprawy. Jeżeli mogę Ci cos doradzić to bierz przykład z Miłego, bądź Zonka. Ktoś z nich coś napisze( w moim odczuciu przeważnie słusznie) i tyle. Nie wdają się w dalsze dyskusje, a Ty natomiast, mimo że masz w wielu przypadkach racje, to wdajesz się niepotrzebnie w słowne przepychanki z kilkunastoma osobami jednoczesnie. Przemyśl to i jeszcze raz proszę nie odbieraj tego jako ataku na siebie, bo gdybym mógł to chętnie uścisnąłbym Ci dłoń)
Kolejną osobą z mojej ankiety jest Zonk. Z tego co wiem chwilowo jest nieobecny, a szkoda. W moim odczuciu jest to osoba, która w bardzo umiejętny sposób łagodziła wszelkie forumowe spory i na pewno nie dopuściłby do sytuacji, do której niestety dopuścił Tomek. Mam tu na myśli wulgarny styl niektórych postujących i czasami wykraczający poza wszelkie przyjęte normy poziom prezentowanej dyskusji. Niestety Tomku z różnych (czasem niezależnych od Ciebie) powodów nie poradziłeś sobie z funkcją moderatora i moim zdaniem powinieneś był skupić się tylko na administrowaniu ligi (to moim zdaniem wychodziło Ci naprawdę dobrze i co najważniejsze nie bałeś się podejmować decyzji niekorzystnych dla Twojego własnego klanu, co dla mnie jest godne najwyższego uznania), a zarządzanie forum pozostawić komuś innemu. Wiec jeszcze raz zwrócę się bezpośrednio do Ciebie. Daj sobie spokój z moderowaniem forum, które Ci niestety nie wychodzi (to nie tylko moje zdanie, a topik „moderator rezerwowy” z wielu niesłusznych, które Cię krytykowały moim zdaniem jest jak najbardziej słuszny) i zajmij się liga, która zorganizowałeś i którą rządziłeś perfekcyjnie.
Tak więc, jak już wspomniałem, szkoda że Zonka nie ma, bo był on niewątpliwie jedna z TRZECH osób, dzięki którym scena BHD w Polsce była tak zauważalna.
Jako czwartą osobę w ankiecie umieściłem postać Yogasa. Umieściłem go trochę przekornie, a trochę z uwagi na jego zasługi. Niewątpliwie jest to założyciel, moim zdaniem, najlepszego klanu w Polsce i nie ma tu nic do rzeczy to, że w Polsce nigdy nie pokonali PFT. Jako niezły obserwator nie skupiałem się jedynie na polskiej scenie, ale obserwowałem również scenę światową i moim zdaniem to, co SLS zrobiło w lidze CB zasługuje na najwyższe uznanie. Gdy na serwerach Novalogic rozmawiałem z moimi zagranicznymi kolegami, to bardzo szybko na hasło SLS, odpowiadali mi, że mamy w Polsce naprawdę mocny klan, natomiast o ich pogromcach w Polsce nic nie słyszeli. Yogas założył klan, który jest w europie rozpoznawalny i dlatego należą mu się za to wielkie brawa. Ale napisałem również, że umieściłem go w ankiecie troszkę przewrotnie, Dlaczego? Wydaje mi się, że troszkę z wypowiedziami na tym forum się ten kolega zagalopował i pewne jego wypowiedzi nie leżą w granicach ogólnie przyjętych zasad „dobrego smaku”, no i co ważniejsze doprowadził do rozbicia do tej pory prężnej sceny BHD. Takie mam odczucia, a mam je dlatego, ponieważ kiedyś jedną z moich ulubionych gier sieciowych obrzydził mi podobny do niego człowiek. Przepraszam, że zanudzę Was tamtą historia, ale jest ona jak żywcem przeniesiona tu. Tam też były osoby, które coś da sceny robiły, i tam tez znalazł się niestety osobnik, który pod hasłami normalności, znalazł sojuszników i to wszystko zepsuł. Zepsuł, obiecywał że będzie lepiej, a tak naprawdę doprowadził do totalnej destrukcji ówczesnej sceny gry. Doprowadził do tego, że osoby aktywnie budujące scenę się on niej odwróciły i nie było już ani ligi ani serwerów, ani klanów. Mam nadzieję, że tamta sytuacja się tu nie powtórzy i że Yogas nie okaże się tym samym destruktorem. Choć zaszło to już bardzo daleko i wydaje mi się, że odwrotu ze ścieżki wskazanej przez Yogasa już nie ma, to życzę sobie być złym wróżbitą.
Przepraszam, że było tak długo (naczelny zawsze powtarzał mi abym nie pisał tak długich tekstów, i pewnie dlatego że nie posłuchałem naszego pisma już nie ma  ), ale mam nadzieje, że wszyscy zrozumieli moje przesłanie.
Pozdrawiam i bez odbioru.
Szczególne pozdrowienia dla zaglądających czasami na ET
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|
03-06-2004 22:55
Re: Deja vu
*|SealS|* III miejsce w edycji jesiennej 2004 pucharu TKOTH CLANBASE
Załącznik: 
