Xtra!!!
Przez dwa dni nikt właściwie nie powiedział nic pozytywnego o ulubionej grze...
Hmm... Może to znaczyć, że korzyści z grania są tak oczywiste, że nie warto sobie zawracać głowy pisaniem o nich.
Może też znaczyć, że q3 tylko i wyłącznie rujnuje nasze zdrowie psychiczne i fizyczne...
A przecież są pozytywne aspekty uprawiania tego pólka.
O czym piszą wszyscy - relax, wyluzowanie po ciężkim dniu.
Możliwość sprawdzenia się z żywym przeciwnikiem w bezkrwawej walce.
Zawieranie nowych wspaniałych przyjaźni.
Nasze sylwetki nabierają nowych, aerodynamicznych kształtów (te wysunięte do przodu ramiona, wystające jak spoilery łopatki, wychylona do przodu głowa... toż to ideał Nowego Człowieka!).
Zręczność w palcach! Nie będę rozwodził się nad korzyściami z tego wynikającymi. Nie na forum... publicznym. Ale może być miło...
Koordynacja ręki z okiem - wystarczy przestawić trochę celownik i nic już się nie rozleje po brodzie (po kołnierzu )
Pogłębienie religijności - ile razy zwracamy się do Sił Wyższych gdy dostajemy w dupę. Doświadczenie na własnej skórze śmierci i zmartwychwstania wzbogaca w nas pierwiastek duchowy, pozwala spojrzeć na miałki real z nowej perspektywy.
Niezwykle pozytywny wpływ na otoczenie, rozwój więzi rodzinnych - gdy siedzimy przy kłeju tata z mamą bezstresowo mogą zająć się sobą, wiedząc że nic nas nie ruszy z miejsca (młodsze rodzeństwo może w tym czasie położyć łapę na naszych ulubionych komiksach - i to już nie jest fajne).
Oszczędności na jedzeniu, piciu, ubraniu.
I wiele, wiele innych, o których spodziewałem się usłyszeć od innych
to nara.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|