Frytki
Witam w kolejnym odcinku mojego programu kulinarnego.... i ile pamiętam w poprzednim odcinku spotkaliśmy się z "podwójną kanapką z chelebem". Dzisiaj mam zamiar przedstawić wam przepis na przewspaniałe i wyjątkowo niezdrowe jak i tuczące z równie niezdrową nadmierną ilością soli - FRYTKI.
Na początek: Co będzie nam potrzebne... no po pierwsze wolna kuchnia z działającą kuchenką gazową. Następnie potrzeba sporej ilości ziemniaków (nigdy nie robie małej ilości frytek) i naiwniaka, który to wszystko obierze pod wpływem obietnicy, że troche dostanie (z braku takiego sam musiałem obrać ;f )
Ziemniaki najlepiej obierać do garnka z wodą, aby sie przemyły i nie zaschły z tym brudem bo potem trzeba je szorować.

Ziemniaki najlepiej obierać obieraczem, ale jak kto woli może być nóż (poproscie kogoś starszego aby pomogł wam w trudniejszych rzeczach!)


Gdy już wszystko jest gotowe i ziemniaki obrane należy je wymyć, aby pozbyć się brudnego osadu - myć najlepiej zimną wodą bez żadnych dodatkow (Cif, Ludwik). Następnie odczekać chwilke, aby ociekły z wody w celu uniknięcia rozchlapywania się jej po kuchni.

Gdy już wszystko będzie jak należy stawiamy olej w garnku na średnim gazie (nie chodzi o gazora) aby go podgrzać. W tym czasie kroimi ziemniaki na odpowiednie kawałki. Ja mam profesjonalny przyrząd do tego, a jeśli nie macie to życze powodzenia z nożem.
Jak widać na zdjęciu na pierwszym planie jest garnek z pyszną zupką, którą zjem w czasie gdy fryteczki będą się zmażyć. Na drugim planie garnek z olejem, a po lewej przyrząd do krojenia, garnek z ziemniakami i pusta miska na pokrojone frytki.

Gdy już frytki są pokrojone, a olej w miare gorący można rozpocząć operacje wrzucania. Najlepiej nie robić tego rękoma, aby uniknąć poparzenia. Ja urzyłem specjalnej chochli z dziurkami na ociekający olej.

W między czasie zjadłem pyszną zupke, a następnie posprzątałem ten bałagan 

Gdy frytki dochodzą i przybierają złocisty kolor można postawić wodę na kawę lub herbatkę.

Po kilku minutach frytki są już tuż tuż, a woda się gotuje. Wodą zalewami wcześniej przygotowany kubek z kawą/herbatą, a frytki przy pomocy chochli wyciagamy na tależ odczekując chwile, aby nadmiar oleju spłynął spowrotem w czeluście kadzi z gorącym olejem : >

Gdy już wszystko gotowe i mamy zrobiony porządek na stole, szykujemy sobie obok tależa sól, ketchup, a także witaminki potrzebne do codziennej egzystencji (ta szara to witaminy A, C, E i coś tam jeszcze, sam nie wiem co; mała zielona to rutinoscorbin-plus (z wit. C); ta owalna to 800% dawka dziennego zapotrzebowania na witC ; a ta biała to magnez). Ja do tego zrobiłem sobie herbatke i przygotowałem gazetkę do czytania.

Życze wszystkim smacznego i zapraszam na kolejny odcinek w bliżej nie określonej przyszłości 
PS. Obżarłem sie jak świnia, aż mi sie żygać chciało takie dobre 
__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|