Hmm.... klarkash-ton jest typowym czlowiekiem, ktory zafascynowal sie pewnym dosyc znanym i kontrowersyjnym panem, a mianowicie Anton'em Shandor'em LaVey'em, doskonalym psychologiem i socjologiem, ktory potrafil tak dobrze napisac swoja ksiazke, szumnie nazwana "Biblia Szatana", aby kazdy kto ja przeczyta od razu uwazal sie za sataniste. Jest ona tak napisana, ze w sumie pasuje do obrazu kazdego z ludzi, chociaz do jego czesci. Wydobywa na powierzchnie to co jest zagrzebane gleboko w ludzkiej swiadomosci. I dlatego cieszy sie taka duza popularnoscia. I przez to jest ksiazka dosyc grozna... Ale zmusza do myslenia. I jezeli ktos naprawde mocno sie zastanawia nad tym wszystkim to raczej zauwazy oblude w slowach napisanych przez LaVey'a. Zauwazy na pewno, ze "czarny papiez" (bah) napisal jedno a robil drugie. Tyle.
Pozwole sobie zacytowac slowa kilku znanych tworcow/filozofow i krotko je skomentowac...
Zacznijmy od sensu zycia. To, do czego znalezienia wszyscy daza tak naprawde lezy w nas samych. Wystarczy umiec tylko go dojrzec i wziasc. Bo nie ma uniwersalnego sensu zycia, kazdy musi znalezc swoj wlasny...
"Jestesmy jak aktorzy wypuszczeni na scene bez uprzednio wystudiowanej roli, bez znajomosci scenariusza i bez suflera, ktory w odpowiedniej chwili szepnie nam do ucha co mamy robic. Sami musimy wybrac jak chcemy zyc."
- Jostein Gaarder, "Swiat Zofii"
"Zycie POWINNO miec sens. To imperatyw. Ale to my sami musimy nadac naszemu zyciu sens. Istniec - to tworzyc wlasne istnienie."
- Jean Paule Sartre
Dwa cytaty z takze dosyc filozoficznej ksiazki autorstwa Mika Waltari - "Egipcjanin Sinuhe".
"(...) klamstwo jest slodsze od prawdy, a marzenie czystsze od ziemskiego stosunku."
"Prawda jest jak obnazony noz w reku dziecka i obraca sie przeciwko temu, kto ja przynosi."
Czasem naprawde nie oplaca sie znac Prawdy, ktora moze byc okrutna, ktora moze bolec, ktora moze zniszczyc calkowicie taki wspanialy dar jakim jest Zycie. Moze to brzmi glupio, niesprawiedliwie ale tak naprawde jest. Doskonalym przykladem moze byc slynny "Szalony Arab" Abdul Al-Azif rzekomy autor mitycznej ksiegi "Necronomicon: The Book Of Dead Names" (rzekomo znaleziona i przetlumaczona na angielski przez John'a Dee, znanego maga z przelomu XVI i XVII wieku). Posiadl on mozliwosc slyszenia i rozumienia wszystkiego dookola, mowy wszystkich zwierzat, roslin, owadow... A pozniej tego zalowal... popadl w chorobe psychiczna i zostal pozarty przez niewidzialnego demona... A wszystko to ladnie zmyslil sobie H.P. Lovercraft inspirujac tym samym fale pseudo-magow amatorow, ktorzy wiersza we wszystko co jest napisane... Zreszta, przeczytajcie sobie sami fragment tego manuskryptu:
"Bezkresnych czelusci nie zglebi oko, ktore widzi, grozne bowiem i osobliwe sa ich sekrety. Przekleta ziemia, gdzie umarle mysli nowym zyja zyciem, przyobleczone w ksztalty osobliwe. I szatanski to umysl, co zamieszkuje owe ksztalty bezglowe. Ibn Schacabao w madrosci swej rzekl: szczesliwy grob, w ktorym nie spoczal czarnoksieznik i szczesliwe w nocy miasto, ktorego czarnoksieznicy dwano w proch obroceni. Gdyz, jak stara wiesc glosi, dusza zaprzedana diablu nie ulatuje z martwej juz czlowieczej gliny, ale tuczy robactwo, co ja zzera, az z rozkladu byt przerazajacy powstaje i nedzne scierwojady w ukryciu przebieglymi sie staja, i knowaja, jak zgube na ziemie sprowadzic, i plage. Potajemnie wielkie otwory w ziemi sie kopie, gdzie winny wystarczyc naturalne jej pory i juz chodzic sie nauczyly stwory, co pelzac powinny..."
- Abdul Al-Hazred, "Necronomicon"
I na koniec slowa, ktore podsumowuja wspaniala ksiazke autorstwa jednego z najwiekszych wspolczesnych autorytetow, Umberto Eco, wloskiego pisarza, ksiazke o tytule "Wahadlo Foucaulta". Dzielo to opowiada o grupie przyjaciol, ktorzy usiluja poznac to, czego ludzie raczej wiedziec nie powinni. Ta wiedza ich przytlacza, Plan (bo tak to nazwali) po kolei zabija kazdego z nich... Ksiazka naprawde warta przeczytania.
"Gdzies przeczytalem, ze w chwili ostatniej, kiedy zycie, powierzchnia na powierzchni, pokrylo sie osadem doswiadczenia, wiesz wszystko, znasz tajemnice, moc i chwale, wiesz, dlaczego sie urodziles, dlaczego umierasz i jak odmiennie wszystko moglo sie ulozyc. Jestes medrcem. Ale w tym momencie najwieksza madroscia jest wiedziec, ze dowiedziales sie za pozno. Rozumie sie wszystko, kiedy nie ma juz nic do rozumienia."
- Umberto Eco, "Wahadlo Foucaulta"
Podsumowujac (bo musze juz konczyc ), chcialem powiedziec, ze "tak, zastanawialem sie nad zyciem, smiercia i podobnymi rzeczami". I caly czas to robie. Myslalem tez nad samobojstwem... I wiem, ze wszystkim problemom trzeba umiec stawiac czolo. A nie od nich uciekac. I dlatego nie popieram samobojstwa... Choc czasem moze nie byc innego wyjscia...
Jeszcze pozniej cos tam napisze, ale nie mam czasu teraz 
"I wtedy moglbym rzec: trwaj chwilo,
o chwilo, jestes piekna!
Czyni dni moich czas przesila,
u wrot wiecznosci klekna.
W przeczuciu szczescia, w radosnym zachwycie,
stanalem oto juz na zycia szczycie!"
- Goethe, "Faust"
__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|