Jak przetrwać na ulicy - poradnik.
Napewno kazdy z was spotkal sie z niebezpiecznymi sytuacjami na ulicy, jesli nie zostal bezposrednio dotkniety to pewnie byl swiadkiem takich zdarzen. Jako ze jestem czlowiekiem doswiadczonym w radzeniu sobie z nieprzyjemnymi sytuacjami postanowilem napisac poradnik dla ludzi chcacych miec wieksze szanse w obronie, skuteczniej unikac zagrozenia lub tez nie wiedzacych jak zareagowac w krytycznych sytuacjach. Od razu podkreslam ze nie biore odpowiedzialnosci za stosowanie porad zawartych ponizej. To tylko moje przemyslenia wynikajace z mojego doswiadczenia, pamietajcie ze sytuacje w zyciu sa rozne tak jak rozni sa ludzie i nie wszystko da sie przewidziec. Niektore opisane tu sposoby moga byc niebezpieczne lub nielagalne (mozecie trafic do wiezienia). To tylko poradnik a nie kodeks postepowania. Postaram sie przekazac tu rady jak bezpieczniej zyc, to poradnik sluzacy jedynie samoobronie, to jego wylaczne przeznaczenie. Informacje podziele na poszczegolne posty, po kazdej lekcji z pewnoscia beda jakies pytania i dyskusje, jesli wyczerpiemy jeden temat przejdziemy do kolejnego. Pamietajcie ze nie biore na siebie odpowiedzialnosci jesli w konsekwencji stosowania zawartych tu materialow doznacie uszkodzenia ciala badz sankcje prawne, ani za jakiekolwiek szkody. Czytacie i stosujecie to na wlasna odpowiedzialnosc. No to jedziemy...
Pierwsza rzecza jaka musicie zrobic to zapomniec sceny walki pokazywane wam w kinie/filmach/bajkach/dobranockach/grach komputerowych. Rzeczywistosc to nie film i naprawde ciezko sie pozbirac po kopnieciu prosto w nos.
Od teraz zapominacie jak to jedna kobieta zabija golymi rekami 12 komandosow bo nauczyla sie super sztuki walki albo ze czlowiek ktory zostal postrzelony w klatke piersiowa majac na sobie kamizelke kuloodporna wstaje po chwili i gada z kumplami jak gdyby nigdy nic. Nie jestescie nie zniszczalni a ulica to nie film. Tu moze naprawde stac wam sie krzywda.
Przykro mi bedzie takze was poinformowac ze mniej wiecej polowa ludzi ktora podejmuje obrone zle konczy.
Natomiast dobra wiadomoscia napewno bedzie to ze na 90% napastnik jest amatorem, moze nie kompletnym ale na rzeczy zna sie raczej slabo, skupimy sie na obronie przed zwyczajnym napadem bo przed profesjonalnym malo kto jest sie w stanie obronic.
Napewno zauwazyliscie ze napady najczesciej nie sa dzielem pojedynczego czlowieka a raczej grupy. Dlaczego tak sie dzieje? Ano dlatego ze im wiecej napastnikow tym twoje szanse na obrone sa mniejsze. Najczesciej napady przeprowadzane sa w grupach po 2-3 osoby. Napewno zaraz nasowa wam sie pytanie: "Co ze sztukami walki?! Moj wujek jest super hiper mistrzem mambo-siambo a ostatnio wygral nawet lokalny turniej w Truskawicach Wielkopolskich". Powiem wam ze problem ze sztukami walki jest taki ze ucza one jak walczyc 1 na 1. Zajmowalem sie kilkoma stylami, niektorymi dluzej niektorymi tylko z ciekawosci i moim zdaniem sztuka walki najbardziej przydatna na ulicy jest kravmaga. Ale nawet kravmaga nie pomoze wam pokonac 5 przeciwnikow z nozami.
O roznych stylach walki, chwytach, skutecznych ciosach i innych takich bzdurach moze jeszcze powiem. Powiem wam tez ze jesli ktos z was trenuje juz jakas sztuke walki to niech sie nie zalamuje, oczywiscie daje to jakas przewage - chocby kondycje. Na ulicy jednak nic sie nie sprawdza, w szczegolnosci odradzam stosowanie jej w stylu sportowym, na ulicy nie ma sedzow ktorzy dadza ci dodatkowe punkty za efektowne kopniecie z obrotem. Stostuj tylko te techniki ktore masz opracowane perfekcyjnie, kazdy blad moze cie bardzo drogo kosztowac.
Przjedzmy teraz do tak prostej sprawy jak to dlaczego mozesz zostac zaatakowany. Chyba nie bede sie tu dlugo rozwodzil bo kazdy z was mniej wiecej orientuje sie w dzisiejszych realiach. Mogles sie nie spodobac kolesiom i postanowili ci dopier***. Moze to byc odwet lub proba wystraszenia cie. Czesto jednak celem napastnikow sa pieniadze telefony komorkowe itp itd czyli zwykly rabunek.
Kwestia psychiki, taaak od psychiki zalezy bardzo wiele, moze wiecej nawet niz od twoich mozliwosci fizycznych. Jesli zaczniesz trzesc sie ze strachu i jakac sie przy kazdym slowie jestes stacony. Nigdy nie trac zimnej krwi, mysl szybko i racjonalnie. Musisz szybko kalkulowac co ci sie najbardziej oplaci, pertraktacja, blef, ucieczka, atak, szykowanie obrony. Nad kazdym z tych zagadnien w przyszlosci zatrzymamy sie na chwilke. Zeby calo wychodzic z opresji nie musisz byc wielkim pakerem, majac przecietna budowe ciala ale zelazna psychike mozesz pokonac przeciwnika o wiele silniejszego od siebie. Musisz byc czlowiekiem energicznym i odwaznym, nie mozesz okazywac strachu, bojowe nastawienie, zdecydowanie, zdeterminowanie oto cechy jakie powinienes posiadac. Jesli jestes flegmatycznym anemikiem ktory boi sie wlasnego cienia to nie masz szans chocbys mierzyl ponad 2 metry i wazyl 120kg.
Napastnicy wybieraja najczesciej osoby ze wzrokiem wlepionym w chodnik. Ludzie ciezko powloczacy nogami, powolni, o niskiej samoocenie. Jesli bedziesz razny i bedziesz poruszal sie odwaznym krokiem wezma cie za czlowieka zdeterminowanego. W ten sposob mozesz nawet nie zostac zaczepionym. Jesli juz cos sie stanie to brnij naprzod, nie wahaj sie bo bedziesz stracony. Ludzie boja sie, ja wiem to naturalne ale nie mozna poddac sie lekom. Czesto jest tak ze czlowiek zaatakowany jest tak wystraszony ze nie jest w stanie zrobic czegokolwiek w swojej obronie. To blad! Nie wolno sie wahac, jesli okazez ze sie boisz to juz po tobie!
To tyle jesli chodzi o wstep.
__________________
Świec płomienie próżno się złocą... nie skrzypną drzwi...
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|