Arghh , zapomniałem podać przykładu , bo tak to mój post zabrzmi jak oskarżenie 3/4 gości z ByRy ;-D
Miałem na myśli taki przypadek , z jakim spotkałem się już nie pierwszy raz :
mianowicie siedziałem sobie na Byrym z moze 3 osobami . Właściwie to nie graliśmy , tylko czatowaliśmy ;-) Tyle , że jedna osoba biegała jako eng jak poparzona , chciał zrobić rundę w minutę ... Wyglądało to trochę żałośnie , bo koleś doskonale wiedział , że nikt go nie ruszy i może sobie spokojnie nabijać staty ( chyba nikt nie wątpi , że o to mu chodziło ) . W końcu się zbuntowałem i kiedy już biegł podkładać 20sty z kolei dynamit , zafundowałem mu małe TK ;-)
Koleś się wzburzył , na co ja odparłem : Statciarz
I wyszedł ... tyle go widziałem ... czyżby przestraszył się prawdy ?
Dlatego nachalnym statciarzom 3eba powiedzieć "NIE" .
Jak odróżnić nachalnego statciarza od przeciętnego zjadacza ołowiu ? Bardzo prosto : statciarz gra dla statów - zrobi wszystko , żeby mieć jak najwięcej kills , score itp ... Wiadomo - engineer = high score - niektórzy z nich biegną nawet z wyciągniętym dynamitem przez całą mapkę ;-P Hmmm , cięzko jest odróżnić statciarzy ... jedyny sposób - złapać ich na gorącym uczynQ a następnie pozostaje już tylko ... 
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|