mnie cos naszlo na sluchanie pojedynczych utworkow i tak:
LFO - Freak - ciężki utwór, dużo przesterowanych syntezatorów, udziwniony rytmiczny bit
Radiohead - Idioteque - jedyny utwór tego zespołu, który wpadł mi w ucho i pozostaje w nim już od dluzszego czasu - połączenie głosu wokalisty z muzyką zbliżoną do Autechre czy Apex Twina jest co najmniej zaskakujące ale i tak bardzo dobrze pasujące
Robert Hood - Grey Move - detroit minimal na wysokim poziomie - chcialbym go usyszec w jakiejś starej, pofabrycznej hali - ot taki fetysz 
Gwen Stefani - Hollaback Girl - sam nie wiem dlaczego, ale mi sie podoba - gust mi mięknie na starość 
US3 - You can't hold me down - bardzo interesujący acid jazz - aż dziw bierze ze dopiero teraz uslyszalem ten blisko czteroletni utworek 
Awesome 3- Don't go - to co w dobrym oldskulu najlepsze: piekny kobiecy glos, paninko i polamane rytmy - jeden z lepszych utworkow z tego typu klimatów
Manix - Head in the clouds - najlepszy utworek z klimatów oldskulowych (patrz wyzej tylko przemnóż przez 2) 
Blue Skin And MC Fats - Something Is Goin On - tym razem nutka drum'n'bassowa, lekkie klimaty, o dziwno pasujący glos MC Fats'a
Bob Sinclar - Feel For You (D&B Bootleg) - remix bardzo dobrego house'owego utworu, w trakcie sluchania wzrasta we mnie optymizm 
Felix Da Housecat - Rocket Ride (Soulwax Remix) - ot leci sobie i nie przeszkadza, troche przypomina twórczość Lexy & K Paul, ale moge sie mylić
Hyper - Come With Me - breakbitowe odkrycie 2005 roku, naprawde jest czego sluchac: lekkie nawiązanie do utworów z początku lat 90 (ach ten pikny wokal ) z dosyc połamaną rytmiką, w sam raz do tańca 
Ken Ishii - Strech - dzięki twórczości tego pana, słucham takiej muzyki do dzisiaj - i jakoś nie może mi sie ona znudzić: techno w pełnym tego słowa znaczeniu (nie mylić z vixą, manieczkami, ekwadorem, dresami, gwizdkami i podobnymi obrzydliwościami)
Lamb - Cotton Wool (filla brazila album mix) - zespół z pogranicza elektroniki, rocku, i brzmienia bristolskiego (czy jak kto woli trip hopu), tutaj w junglowo-ambientowym utworze - w sam raz na spacerek w bezchmurną, wiosenną noc po skąpanym księżycem osiedlu 
Fatboy Slim - Song for shelter - utworek utrzymany w lekkich, house'owych klimatach - w sam raz na koniec dnia, na spokojne wyciszenie sie wyczekiwanie nowego, miejmy nadzieje, cieplego i słonecznego dnia 
a jutro zmieniam playliste na jakieś seciki bo mi sie ich zrobiło jakieś 5GB na dysku, więc kiedyś je trza przesłuchać 
uff
__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|