Jakiś czas temu miałem do czynienia z winem zaproponowanym mi na klatce schodowej, znajdowało się ono w dość tajemniczej butelce bez etykiety. Jak się wkrótce dowiedziałem było to wino wyprodukowane przez człowieka, który właśnie stał koło mnie i dzięki swojemu własnemu zapachowi utrudniał mi rozpoznanie co tak właściwie pachnie tanim winem. Butelka otwierała się dość łatwo, podobno była to butelka promocyjna, ale wierzę w dobre intencje producenta względem dalszej linii produkcyjnej. Jak to flaszka promocyjna oczywiście - nie była za bardzo pełna, ale udało się wlać parę kropel do ust i nawet poczuć jak przepływają przez gardziel. Smak pełny, wyraźny, natychmiast skojarzył mi się z winem, które pija się z mlekiem w czasie święta narodowego pakistanu. Jednak mimo swojej pozornej nieszczególności okazało się, że mamy tutaj do czynienia ze smakiem fazowym typowym dla win wyższych gatunków. W pierwszej fazie smak tego wina przypomina nam o zwykłej, prostej, ludzkiej potrzebie jaką jest szybkie przełknięcie czegoś co niektórzy nazywają sałatką z [chyba nieświeżej] kiełbasy. Faza druga rozpoczyna się niemalże jak przygoda z rumuńskim chłopcem - sprawia, że odczuwamy wilgoć w ustach, nasze reakcje są niepewne, boimi się zwymiotować, ale ciągle myślimy, że skoro to już mamy to trzeba przez to przebrnąć bo nie ma nic innego w zasięgu ręki. W trzeciej fazie zaczynamy odczuwać prawdziwe piękno zapomnienia faz poprzednich, sądzę, że gdybym wypił po trzeciej fazie więcej tych kropel to dałbym się nawet nakłonić na kilka kaszubskich piosenek w wersji topless. Po spożyciu człowiek nie odczuwa potrzeby lizania podłogi ani nie chce zostać skate'm czy policjantem ... więc śmiało przyznaję mu znak jakości "Q".
http://hermisza.bnet.pl/~kubush/jab...h/recenzje.html
  
__________________
"Dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się niczym od siebie w ogóle nie różnią. No tylko nazwą: Chińczyk, a tu Japończyk. No, chyba tylko jak Chińczyk jest chłopiec, a Japończyk dziewczynka. To się różnią od siebie: płcią. To wtedy już tak jak u ludzi." - Robotnik Budowlany, Warszawa, 1978
sxn | blog
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|