Zainteresowala mnie wypowiedz sweepa o tej stredie 11. Prawda jest taka, ze jest sporo udokumentowanych przypadkow gtdzie ludzie nie ozdywiali sie wcale,, pili co tydzien herbatke (20 kcal) i spoko pare miesiecy. Mnie osobiscie nie chce sie w to wierzyc, rekord przezycia bez pokarmu(ale z woda) to chyba 50 pare dni, czlowiek ten umarl na zapalenie pluc (tak konczy wiekszoc niedozywionych). Sam temat jest ciekawy, kto wie na jakim etapie sie konczy i jaka moc ma efekt placebo. Przeciez to on jest "winien" wszystkich cudownych i niewytlumaczlanych uzdrowien, wiec moze sama autosugestia sprawia, ze organizm ludzki lepiej gospodaruja zasobami energetycznymi.
A co do wegetarianizmu, to jest on jakby nie patrzec wbrew naturze, to co mowil sweep ze czlowiek nie jest do konca przystosowany do pokarmow zwierzecych ok, ale na pewno jest O WIELE BARDZIEJ przystosowany do "wszystkozernosci" niz do pokarmow wegetarian (nie mowiac juz o weganach).
__________________
"to co nas nie zabija, wzmacnia nas"
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|