Problem z przebijaniem sie polskich wykonawcow nie lezy w tym jaka muzyke robia, ale w tym, ze robia ja w Polsce. Proste. Polacy jeszcze za malo znaja sie na biznesie globalnym, nie potrafia wielu rzeczy zalatwic... Zreszta, trudno sie dziwic - wystarczy popatrzec jaki procent ludzi z pokolenia, ktore ma dzisiaj 30-40 lat biegle wlada jezykiem angielskim... Poza tym wlasnie problem "wspierania polskich wykonawcow", jak to ladnie nazwal Cali 
A mamy przeciez pare zespolow, ktore przy dobrej promocji uwazam, ze na pewno bylby w stanie zrobic kariere na swiecie. Chociazby takie Myslovitz, ktore przeciez nawet zaczelo jakis czas temu. Niepowstydzilibysmy sie tez Sidneya Polaka, ktory uwazam, ze robi bardzo dobra muze.
Hip-hopu raczej sie tak nie wypromuje poza kraj, bo za bardzo jest zwiazany z takimi a nie innymi realiami. Zreszta, sami zobaczcie - czy znacie jakis wykonawcow hh z UK, Niemczech (dobra, Die Fantastischen Vier mozna znac, ale to dzieki Vivie), Francji (ew. Soundkail ze wspolpracy z Polakami), Wloch, Austrii, Czech, Rosji i innych. Z USA mozna znac, bo tam sie to zaczelo i najwiecej tego leci w TV i czarnuchy sa kewl I to co ze Stanow sie przebija przede wszystkim to ziomale ze zlotymi lancuchami na szyi i oblesnymi dupami w teledyskach, a nie prawdziwi kolesie z getta.
Mam jeszcze takie pytanko dla znawcow hh w Polsce. Co sadzicie o Flexxip? Bo jakos ta grupa (czy co to tam jest) przypadla mi do gustu bardzo, szczegolnie kawalek "List". "Oszusci" tez sa fajni. Oni chyba tez z Pezetem nagrali "Oczy otwarte", ktore tez takie lajtowe jest. No, ale jedyny hh jaki znam to ten z TV + pojedyncze kawalki Afro Kolektyw, K44 i Łony (choc tego tez z TV poznalem - ten kawalek z Bogiem co dzwonil do niego ownowal ;D)
__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|