Ta, A Grand Don't Come For Free bardzo milo sie slucha. Koncept oparty na poprzedniej plycie, ale nie na tyle, zeby powiedziec, iz nic sie od tamtego czasu nie ruszylo.
Sidney Polak - Sidney Polak. Bizon juz o niej pisal. Trudno mi uzyc jakiegos innego stwierdzenia jak "ta plyta jest fantastyczna". Myslalem, ze Polak wypusci jakis przerobiony T.Love, a tu mamy taka sliczna alternatywe. Ambitny pop, rap, reggae i pelniutko gosci (m.in. Pezet i Reggaenerator). Teksty raczej o "dupie Maryny", tzn. piciu, paleniu i nic nierobieniu. Ogolnie dobrze nastraja.
Lona - Nic Dziwnego. Wyjatkowy, polski rap, bo na wskros pozytywny. Oprocz stylu z poprzedniej plyty mozna uslyszec wiecej jazzu w podkladach. No i moze teksty bardziej dojrzale.
Tworzywo Sztuczne - Wielki Ciezki Slon. Na ta pozycje czekalem dluuuugo. Bracia W. odjebali kawal wspanialej muzyki. Fisz poszedl w bardzo dobra strone zmieniajac maniere spiewu. Jak na razie plyta roku, jesli chodzi o rodzimych wykonawcow. Boje sie myslec jaki bedzie nastepny krazek.
__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|